Metody relaksacji dla chorych na mukowiscydozę

Opublikowany:

Leżące dziecko

„Tu płynie rzeczka” – ręka wije się wzdłuż kręgosłupa
„Tu jest kładeczka” – palcem rysujemy od jednego do drugiego boku
„Tędy idzie pani na szpileczkach” – kłucie sztywnymi palcami
„I  pan w klapeczkach” – uderzanie całymi dłońmi
„Tędy biegły konie” – zgięte palce wskazujące, uderzanie od dołu pleców
„I  szły wielkie słonie” – uderzanie miękką stroną pięści
„Biegały mróweczki” – przebieranie palcami po plecach
„Padał deszczyk” – kłucie palcami
„Czy cię przeszedł dreszczyk?” – chwytanie
za szyję.

Czym jest stres?

To pytanie zadajemy sobie nieomal od zawsze i w zasadzie od zawsze mamy kłopoty, by udzielić konkretnej i jednoznacznej odpowiedzi. Stres wydaje się być czymś, co towarzyszy człowiekowi bez przerwy, czymś, czego nie lubimy, czymś, z czym nie zawsze potrafimy walczyć i dlatego coraz częściej dochodzimy do wniosku, że może warto oswoić się z nim i nauczyć się z nim żyć, a nawet uczynić z niego sprzymierzeńca.

Konkretna sytuacja, a  czasami tylko czynnik stresujący staje się bolesnym przeżyciem, ale to, na ile bolesnym, zależy od indywidualnej wrażliwości człowieka – dorosłego i dziecka. Przeciętny człowiek stres odczuwa jako dyskomfort, a  długotrwały stres jako coś, co niszczy ciało i ducha. Skoro jednak stres istnieje, to jego istnienie zapewnie nie jest bezcelowe. To dzięki niemu możemy mobilizować się w trudnych sytuacjach, możemy efektywnie działać i zachować czujność w sytuacji odczuwalnego zagrożenia. Objawy stresowe to żółta kartka ostrzegająca, że należy zwolnić tempo pracy i nie przeciążać organizmu, by dać mu chwilę na odpoczynek.

Miejscem, którym bez wątpienia występuje stres, jest przedszkole i szkoła. Tam dziecko codziennie doświadcza wielu sytuacji stresogennych. Przedszkole i szkoła to nie tylko miejsca, w których zdobywa się wiedzę i umiejętności, ale także miejsca, w których dokonuje się ich oceny. Dziecko przebywające w tych miejscach musi poddać się określonym zasadom, normom i regułom, którym trzeba się podporządkować i przestrzegać w kontaktach z nauczycielami i rówieśnikami.

W przypadku dziecka przewlekle chorego sytuacja uzależniona jest w znacznym stopniu od przebiegu procesu chorobowego. Choroba przewlekła wywiera silny wpływ na psychikę dziecka i wprowadza do życia różnorodne zmiany. Zmiany te uzależnione są od ogólnego stanu chorego, jego ograniczeń ruchowych, ilości zaostrzeń, konieczności pobytu w szpitalu i leczenia.

Zdaniem M. Przetacznikowej, naruszone zdrowie fizyczne powoduje, że dziecko chore jest fizycznie słabsze, łatwiej ulega zmęczeniu, jest znacznie bardziej narażone na silniejsze przeżycia stresu i frustracji. Choć na ogół jest sprawne intelektualnie, nie ma możliwości wypełniania obowiązków szkolnych w tym samym zakresie, co jego zdrowi rówieśnicy. Przyczyną tego są częste hospitalizacje, wyjazdy na badania, zwolnienia, czasem indywidualny tok nauczania. Organizm, osłabiony częstymi infekcjami, nie jest zdolny do wysiłku fizycznego i psychicznego koniecznego do sprostania wymaganiom szkoły masowej. Często występuje mniejsza wydolność umysłowa, większa podatność na zmęczenie i znużenie, co rzutuje na gorsze wyniki i zmniejsza motywację do nauki.

Zły stan zdrowia ma także wpływ na psychikę i właściwości procesów nerwowych. U dzieci mogą występować: zmienność nastrojów, nastawienie lękowe, narastający egocentryzm, ograniczenie zainteresowań, zobojętnienie, apatia, bunt, agresja.

Jedną z psychicznych zmian spowodowanych chorobą jest także zniekształcenie obrazu własnej osoby, najczęściej w kierunku zaniżenia samooceny. Dziecko traci poczucie własnej wartości, nie czuje się pewne tego, co potrafi, obniża aktywność. Zwykle przejawia postawę bierną, a w sytuacjach zadaniowych – niezdecydowaniem. Choroba, będąca osią życia, odsuwa na dalszy plan więzi z rówieśnikami, ogranicza możliwości, koncentruje myśli na doznaniach przykrych.

Dodatkowym obciążeniem są środki farmakologiczne, które dziecko musi systematycznie przyjmować. Narzucają one reżim dnia, a  swymi działaniami ubocznymi (hormony, antybiotyki, leki uspokajające) powodują zakłócenia procesów percepcyjnych i intelektualnych.

Dorosłym łatwiej poradzić sobie z negatywnymi emocjami. Rodzice, nauczyciele i fizjoterapeuci powinni pomóc dzieciom, tak aby zaprojektowane ćwiczenia w walce ze stresem stały się podstawą procesu dydaktycznowychowawczego każdego dziecka.

Zadając pytanie, w jaki sposób najczęściej odpoczywasz po wykonanej pracy, otrzymujemy takie odpowiedzi jak: oglądanie telewizji, drzemka, czytanie gazet, spotkania z przyjaciółmi i bliskimi oraz pobyt w zaciszu swojego ogrodu. Wszystkie te czynności mają jednak charakter bierny i w rzeczywistości nie prowadzą do pełnej regeneracji psychofizycznej. Więc co należy zrobić, by ciało mogło się w końcu zatrzymać? Prawda jest taka, że tempo życia w dzisiejszych czasach pozbawiło nas umiejętności jakościowego relaksu, dzięki któremu świadomie dysponujemy swoimi zasobami energetycznymi w ciągu całego dnia. Są jednak sposoby, by odzyskać tę umiejętność poprzez doświadczenie i uczenie się innego wymiaru odpoczynku.

Sposoby na jakościowy odpoczynek i… własny rozwój

Teoria reakcji zakłada dwa rodzaje odpoczynku, dzieląc relaksację na aktywną, do której zaliczyć można system ćwiczeń Tai-Chi, jogi itp., oraz bierną, w której zastosowanie mają m.in. wizualizacje, trening progresywny Jacobsona, trening autogenny Schultza, joganidra, metoda Silvy, medytacja itp. W obecnym czasie uznanie znalazła także metoda biofeedbacku, która oparta jest na zasadach biologicznego sprzężenia zwrotnego i często wykorzystywana w ośrodkach rehabilitacyjnych (Kulmatycki 1993, 2002).

Podstawowe zasady technik relaksacyjnych

Pozycja siedząca, półleżąca, leżąca. Czynniki wpływające na relaks: ułożenie ciała, informacja o celu ćwiczenia, akceptowana, cicho odtwarzana muzyka relaksacyjna.

Prowadzący wypowiada słowa głosem cichym, niskim, w wolnym adekwatnym do muzyki tempie. Tekst wypowiedziany na „żywo” działa skuteczniej niż odtworzony.

Dorosły pomaga dziecku, mówiąc do niego spokojnym, stanowczym głosem, powoli i wyraźnie wymawiając wszystkie słowa. Wyjaśnia przebieg i zasady zabawy lub ćwiczenia, komentuje wykonywane przez dziecko ruchy, gesty i ułatwia mu stworzenie ich wewnętrznego wyobrażenia. Wypowiadany tekst nie powinien być dłuższy od proponowanej muzyki. Jest taki moment, kiedy cichnie głos prowadzącego, po chwili cichnie muzyka i dziecko pozostaje w ciszy, w stanie maksymalnego odprężenia.

Jeżeli dziecko kończy ćwiczenie w pozycji leżącej, z zamkniętymi oczyma, nie powinno się gwałtownie przerywać jego odpoczynku, by nie zburzyć poczucia spokoju i odprężenia.

Przemawiając spokojnym, cichym głosem do każdego dziecka, dorosły powinien sprawiać, żeby odzyskiwało kontakt z otoczeniem stopniowo, etapami: po otwarciu oczu dziecko rozgląda się, powoli siada i bez pośpiechu wstaje.

Ważna jest wytrwałość. Musimy być konsekwentni i systematyczni w naszych działaniach, gdyż stanowi to o ich powodzeniu. Ćwiczenia stosowane raz na jakiś czas będą formą pracy doraźnej. Jeśli jednak chcemy zaobserwować trwałe i głębsze efekty, powinniśmy wykonywać ćwiczenia przynajmniej 2–3 razy tygodniowo.

Należy pamiętać, iż dzieci łatwo się zniechęcają, zwłaszcza jeśli czują się do czegoś przymuszane. Dlatego pierwsze doświadczenia z relaksacją powinny być krótkie. Dopiero w miarę upływu czasu i zaobserwowanego zainteresowania nimi dziecka stopniowo wydłużać, pamiętając, by chwalić i nagradzać je za odniesione sukcesy i postępy.

Przykłady technik

Wizualizacja

Wizualizacja, czyli praca wyobrażeniowa, jest prostym procesem, który polega na odszukiwaniu, odkrywaniu lub tworzeniu obrazu w umyśle. O roli i znaczeniu wizualizacji wśród najmłodszych wypowiadał się J. Day, podkreślając, że dzieci mają naturalną potrzebę twórczej wyobraźni, co powoduje, że omal bez wysiłku mogą świadomie sterować wyobraźnią. Trening wizualizacji u dziecka trwa zazwyczaj od 30 do 90 min, w zależności od sytuacji i potrzeb, poszczególne fazy mogą trwać dłużej lub krócej. Tworzone wrażenia powinny powstać przy współudziale wszystkich zmysłów, dlatego trzeba też kontrolować stopień skupienia dzieci i poziom ich pobudzenia energetycznego, a poziom energii u dziecka nieustannie się zmienia, szczególnie u nastolatków. Dziecko w trakcie seansów musi być wykonawcą, powinno więc widzieć swoją postać na przykład na ekranie czy w lustrze. Podczas wizualizacji należy dziecko obserwować – zwracać uwagę na sposób oddychania, napięcie mięśni i mimikę. Sugestie ze strony terapeuty powinny być krótkie, pozytywne i wypowiadane w czasie teraźniejszym, najlepiej w czasie wydechu dziecka. Należy też używać różnych technik wizualizacji, aby nie zniechęcić dziecka.

Ćwiczenia relaksacyjne „Pszczółka Słoduszka” (adaptacja treningu W. Schultza)

Dzieci układają się na kocykach w wygodnej pozycji. Zaczyna brzmieć muzyka np. Vivaldiego „Cztery pory roku” op. 8 „Wiosna”.

„Była wiosna. Słońce mocniej grzało. Słoduszka od rana zbierała z kwiatów słodki nektar. Poczuła zmęczenie. Ile to jeszcze kwiatów muszę odwiedzić? Zaczęła liczyć: jeden, dwa, trzy…, jedenaście, dwanaście (przy liczeniu należy zwalniać tempo). Słoduszce zaczął się plątać język… Położyła się wygodnie na dużym liściu, rozluźniła zmęczone nóżki i łapki, zamknęła oczy. Jej brzuszek zaczął spokojnie oddychać. Jak mi dobrze, słyszę tylko piękną, cichą muzykę, pomyślała Słoduszka. Moja prawa łapka staje się coraz cięższa, nie chce mi się jej podnieść. Moja lewa łapka staje się leniwa, nie chce mi się jej podnieść. Tylko mój brzuch równiutko, spokojnie oddycha. Prawa noga z przyczepionym woreczkiem miodu staje się ciężka, coraz cięższa i cięższa. Lewa noga, też z woreczkiem miodu, staje się ciężka, coraz cięższa. Nie chce mi się jej podnieść. Głowa jest tak wygodnie ułożona. Jestem spokojna, słyszę piękną muzykę. Czuję, jak słońce ogrzewa moje nogi i łapki. Jest mi coraz cieplej… Ciepło z łapek i nóg przepływa do brzuszka. Całe ciało jest przyjemnie ogrzane  słońcem. Jestem spokojna, czuję się bezpiecznie. Ogarnia mnie senność…” .

„(…) Pewnego razu Miś Uszatek poszedł na wycieczkę do lasu. Po drodze spotkał wiele różnych zwierzątek, swoich dobrych przyjaciół. Rozmawiał z jeżem, skakał po łące z zajączkiem, gonił wiewiórkę, grał w piłkę z kangurkiem. Po wesołej zabawie Misio poczuł się zmęczony i powędrował do domu. Mamusia czekała już na Misia i przygotowała mu ciepłe, miękkie łóżeczko. Pomogła mu zdjąć ubranko i położyła do snu. W pokoju było cichutko, bo wszystkie zabawki już spały. Misio ułożył się wygodnie, zamknął oczka, rozprostował nóżki, rozluźnił rączki. Teraz Misio oddycha równo, spokojnie, jest mu dobrze, zagłębia się w łagodną ciszę. Prawa rączka staje się coraz cięższa, nie chce mu się jej podnieść. Oddycha lekko, równo, spokojnie. Prawa nóżka staje się ciężka, coraz cięższa, jest taka ciężka, że nie chce mu się nią poruszać. Głowa spokojnie spoczywa na poduszce. Czuje spokój, spokój i ciszę. Odczuwa ciepło w rękach, nogach, coraz więcej ciepła. Ciepło z rąk i nóg przesuwa się w kierunku brzuszka. Całe ciało jest ciepłe jak w kąpieli, jest spokojny i bezpieczny. Sen otula go ciszą, zasypia (…) zasypia (…)”.